niedziela, marca 25, 2018

Łodziarnia i ich lody, które mogłabym jeść na okrągło


Łodziarnia – Lody na Okrągło to niewielki lokal przy ul. Sienkiewicza 13. Niestety nie jest otwarty „na okrągło”, bo zwykle zamyka się tuż po Bożym Narodzeniu, żeby znów otworzyć się w okolicach lutego/marca.  Do opisania tego miejsca zbierałam się właściwie odkąd urodził się pomysł stworzenia bloga. Próbowałam już wielu lodów rzemieślniczych w Łodzi – te w mojej ocenie są najlepsze.   

W pierwszym kubku: borówka z jabłkiem (sorbet) i schoko bons
W drugim: tort bezowy dakłas i solony migdał



Wszystkie lody robią na miejscu i czasem uda wam się dojrzeć jak ten proces wygląda. Lokal jest mały i choć podoba mi się tapeta w rożki lodowe, które pojawiają się również w logo lodziarni, to miejsce jest obiektywnie dość mało przytulne. Zawsze wydaje mi się, że jest tam pusto (mimo gości siedzących przy stolikach). Jednak w tym roku właściciele Łodziarni postarali się o dodatkowy akcent, który ogromnie mnie zachwycił – grafikę na ścianie, w pięknym żółtym kolorze, która przedstawia królika dojącego krowę. Autorem tego cuda jest Igor Jankowski, który stworzył m.in. logo Piwoteki Narodowej czy kilku etykiet kraftowych piw. Chapeau bas!


Czym to miejsce mnie kupiło? Tym, jak bardzo te lody przypominają ich oryginalne odpowiedniki. Jeśli widzisz, że serwują lody o smaku białych michałków to dokładnie to mają na myśli. Jedynie Prince Polo nie smakowały dokładnie jak ten wafelek… ale i tak były pyszne. :) I tutaj was zaskoczę, bo Łodziarnia zarzeka się, że do lodów nie dodają gotowych cukierków czy ciastek. I z całego serca polecam spróbować ich słone smaki – gorgonzola z karmelizowaną figą (majstersztyk!), solony migdał czy słony krakers. Są wyś-mie-ni-te! Śledźcie ich FB na bieżąco, bo codziennie aktualizują listę smaków, które pojawią się następnego dnia. Dodatkowo wrzucają informację, które z nich są wegańskie.  

Sorbet pomarańcza-jabłko-marchew. SZTOS. Zdjęcie z maja 2016 r.


Jeśli nie lubicie takich połączeń to codziennie są tu trzy stałe smaki: śmietana, truskawka (sorbet) i czekolada. Czekoladowe lody w tym miejscu to chyba najlepsze, jakie do tej pory jadłam. Kolejnym plusem jest wielkość porcji. Na tym polu nigdy się nie zawiodłam i nigdy nie dostałam mniej niż zwykle (czasem zdarzało się ociupinkę więcej, ale ciiii…). Fajna jest też możliwość zabrania lodów na wynos w termoboxach. Można wymieszać smaki w pudełku o pojemności 0,5 kg lub 1 kg.


Kto zna mnie prywatnie chociaż trochę, wie jak mocno wyznaję to miejsce. Komu tylko mogę to polecam je z czystym sumieniem, bo nigdy się nie zawiodłam. W sezonie nie ma tygodnia, żebym nie skoczyła na jakiś odjechany smak. Swego czasu bardzo lubiłam lody z Cukierni Wasiakowie. Jednak kiedy w 2016 odkryłam Łodziarnię, u Wasiaków nie byłam chyba ani razu. :) Przepraszam.


Z wiadomych powodów ciężko jest mi tutaj ocenić czas oczekiwania. Wchodzisz, zamawiasz i delektujesz się pysznymi lodami. :) Dziewczyny z obsługi są zawsze miłe i uśmiechnięte, a ceny sprawiedliwe. Choć porcje podrożały w stosunku do tego, co było w zeszłym roku. Teraz jedna porcja to koszt 4 zł, dwie – 7,5 zł, trzy – 11 zł, a cztery – 14 zł.

SMAK: 5/5

WYSTRÓJ: 4/5
OBSŁUGA: 5/5
CENA: 5/5

OCENA OGÓLNA: 5/5


ul. Sienkiewicza 13


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz